sie 07 2002

...hmm....przemyślenia...


Komentarze: 3

godzina 00:42....relaksuje się przy kompie zapisując strofy mojego życia na kartach  cyberpamiętnika...brzmi poważnie.....wsluchując się w kojącą moje skolatane nerwy melodię "Bitter Sweet Symphony" by The Verve.....czyż może byc cos lepszego (owszem, może)...cóż mi przyniósl kolejny dzien na tej planecie? otóz kolejne wnioski co do mojej wlasnej egzystencji, wlasnego ja...jestem tu i teraz, nie wazne co bylo, wazne co bedzie. teraz zaczynam to rozumiec. teraz doceniam to co mam, co  dają mi otaczajacy mnie ludzie...wiem ze tylko w ten sposob moge isc dalej przez zycie kochajac je, cieszac sie z niego, z kazdego dnia, chwili, cieszac sie z siebie, z tego jaka jestem... jedyny sposob, by moc korzystac z zycia w pelni to byc dobrym i wyrozumialym przede wszystkim dla siebie....wtedy polubimy innych i to co do tej pory wydawalo sie negatywne nabierze cieplejszych barw...otoczy nas cudowna aura, która promieniujac przyciagnie do nas wielu ludzi, wielu z nich moze stac sie naszymi przyjaciólmi.....trzeba dac sobie szanse w zyciu...wtedy wszystko przyjdzie latwiej

 

inkubus : :
07 sierpnia 2002, 09:58
ee...pifka to ja nie lubie
07 sierpnia 2002, 09:50
Najlepiej rozmysla sie przy pifku wtedy jest cooool
07 sierpnia 2002, 01:08
Masz rację, późna pora to najlepsza chwila na rozmyślanie. Dookoła spokój, cisza, ludzie śpią, a my - nocne marki - puszczamy sobie naszą ulubioną muzyczkę i myślimy..

Dodaj komentarz